Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Poznaniak Peter Lucas
w Tańcu z gwiazdami
Wie, czego chce od życia
Poznaniak, dobry aktor, który zrobił karierę w Hollywood, wokalista, a teraz i świetny tancerz. To tylko niektóre zalety Petera Lucasa, a w zasadzie Piotra Andrzejewskiego. Cała Polska śledzi jego poczynania w najpopularniejszym polskim programie rozrywkowym, jakim jest ,,Taniec z gwiazdami''.
Wielkopolska jest dumna, że ma takiego przedstawiciela w ,,Tańcu z gwiazdami''. Nagle się okazało, że mimo oddalenia od kraju ma tu bardzo wielu fanów, którzy co tydzień wysyłają na niego sms-y i dzwonią, by tylko ich fawort tańczył w kolejnym odcinku.
Dlaczego aktor z Hollywood zdecydował się na udział w polskiej edycji ,,Tańca z gwiazdami''?
- Byłem wielkim fanem musicali. Kiedy jeszcze mieszkałem w Polsce nagrywałem je na wideo i oglądałem na czarno-białym telewizorze. Bardzo lubiłem także chodzić na dyskoteki. Bywałem w nich nawet trzy razy w tygodniu. Taniec był moim sposobem na życie, ale była to raczej improwizacja. Nie lubiłem uczyć się kroków i tańczyć według sztywnych zasad. Ruszałem się tak jak czułem. Kiedy dostałem propozycję z ,,Tańca z gwiazdami'' obejrzałem dwa odcinki, które dostałem nagrane na płycie - nie mogłem w nocy spać. Niestety, obowiązki nie pozwoliły mi wziąć udziału w marcowej edycji. Musiałem wracać do Stanów. Umówiliśmy się więc z producentami, że zatańczę w edycji jesiennej. Przez ten czas załatwiłem za oceanem najpilniejsze sprawy i przygotowałem się do dłuższego pobytu w Polsce.
Przygotowanie każdego odcinka to wielogodzinne próby i taniec, taniec, taniec...
- Próby do pierwszych dwóch tańców rozpoczęły się 3 sierpnia. Wiedzieliśmy, że każdy z nas będzie musiał zatańczyć przynajmniej dwa tańce. Teraz na przygotowanie choreografii i kroków do kolejnego odcinka mamy zaledwie tydzień. W niedziele po programie na żywo losujemy kolejność, taniec i dostajemy muzykę. To ogromne tempo nauki i nie ukrywam spory stres. Jestem bardzo wzruszony od momentu, kiedy okazało się, że ludzie nas polubili i dzięki nim możemy tańczyć dalej.
,,Taniec z gwiazdami'' zmienił Pana obraz w Polsce.
- Myślę że program sprawił, że ludzie dowiedzieli się kim jestem. Rozpoznają mnie na ulicy, zaczepiają, uśmiechają się na mój widok. To bardzo miłe. Wprawdzie wcześniej pojawiałem się w polskich filmach, w ,,Kilerze 2'' i ,,Ostatniej misji'', ale dopiero teraz po ,,Tańcu'' i roli w ,,Oficerach'' mam w Polsce "twarz".
Początkowo wcale nie myślał o aktorstwie, a raczej chciał zostać wokalistą. Skończył Studium piosenkarskie w Poznaniu. Był dwukrotnie laureatem Konkursu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Ze sceną oswajał się śpiewając ballady, grając na gitarze i akordeonie. Dopiero, kiedy został popularnym piosenkarzem, namówiono go, żeby swoich sił spróbował także w aktorstwie. Rodzice woleli, żeby został inżynierem rolnictwa. Skończył studia, ale zdecydował, że będzie jednak kontynuował karierę piosenkarza i aktora. W latach 80. stwierdził, że dużo więcej osiągnie za granicą i wyjechał najpierw do Anglii, a potem do Stanów Zjednoczonych. Zmienił nazwisko na Peter J. Lucas.
- Jadąc tam nie miałem żadnych obciążeń - mówi. - Nie miałem za sobą szkoły, nie byłem żadną gwiazdą. I nie miałem pretensji, że na mnie tam nikt nie czeka, nie daje głównych ról. Zaczynałem od pierwszego stopnia: od statystowania. Chodziłem do szkoły. Bardzo dużo czasu poświęcałem na naukę języka angielskiego, bo to jest podstawa. Teraz jest tzw. ,,working actors''. Może nie dostaję wielkich ról, ale należę do aktorów, którzy stale pracują. Cały czas biorę udział w castingach.
Zagrał w wielu serialach, m.in. w "Słonecznym patrolu" ('95), "Strażniku Teksasu" ('96), "Independence Day" ('96), "VIP" ('99), "JAG" ('02). W Polsce znany jest głównie z roli Szakala w komedii "Kiler-ów 2-óch", kreacji w filmie "Ostatnia misja", zagrał także w serialu "Na dobre i na złe".
Peter Lucas, chociaż jak sam mówi woli, jak ludzie mówią o nim Piotr Andrzejewski, zdobył sobie ciężką pracą dobrą pozycję w Hollywood. Od 15 lat jest stale pracującym aktorem, cały czas zapraszany jest też na castingi i to z największymi gwiazdami.
Jest bardzo uparty. Nie lubi się poddawać, jak podejmuje się jakiego zdania, to musi doprowadzić go do końca. jest perfekcjonistą. Niczego nie robi ,,po łepkach''. Wszystko musi być zapięte na ostatni guzik. Zawsze musi być przygotowany, a jednocześnie jest koleżeński i bardzo pomocny - tak charakteryzują go osoby, które znają go bliżej. Jego dewizą jest powiedzenie: - Nie ma złych ról, są tylko kiepscy aktorzy.
Ciężko pracuje na swoją pozycje zawodową. To nie tylko próby, castingi, ale także siłownia, lekcje aktorskie, nauka ruchu, walk.
- Fryzjer raz na cztery miesiące. A wizyty w sklepach ? Tylko elektronicznych, bo ja do tego mam jeszcze obowiązki szefa firmy komputerowej.
W wolnym czasie lubi grać w tenisa i zdarza mu się uciec na weekend do Meksyku i popływać żaglówką.
- Mamy tam dom, który leży nad samym oceanem. Widać go z każdego okna. Tam odpoczywam i się regeneruję. W ciągu tygodnia plaż mam praktycznie dla siebie, bo sąsiadów widuję dwa razy do roku.
Dostaje teraz także sporo propozycji od polskich filmowców. Można go oglądać także w serialu ,,Oficerowie'', gdzie jak sam mówi pracowało mu się znakomicie.
- Nawet w superprodukcjach Hollywoodzkich takich jak ,,Independence Day" nie pracowało mi się tak dobrze. Chociaż w Hollywood nigdy nie dano mi odczuć, że nie jestem rodowitym Amerykanimem i zawsze traktowno mnie na równi z innymi to jednak właśnie tu czułem się najlepiej. Na planie ,,Oficerów" było coś tak swojskiego co sprawiało że po prostu byłem w domu. Już w trakcie kręcenia pojawiły się następne propozycje. Poważnie biorę je pod uwagę jednak muszę pojechać do Stanów z powrotem. Jestem poza domem już 3 miesiące i obiecałem mojemu agentowi w Hollywood być dyspozycyjnym w następnym sezonie, który rozpocznie się w styczniu.
Jego polscy fani cały czas zastanawiają się, czy nie wrócić do Polski na stałe.
- To nie takie proste. Tam mam dom, rodzinę.
Elżbieta PODOLSKA
Fot. TVN
Copyright ©exPress dziennikarska agencja usługowa
|
|
|
|
|
|
|
Łącznie stronę odwiedziło już 10697 odwiedzający (26357 wejścia) |
|
|
|
|
|
|
|