Piotr Adamczyk o roli Papieża Jana Pawła II

Marzenie każdego aktora



,,Karol- Papież, który pozostał człowiekiem'' to, jak twierdzą widzowie bardzo polski film.
- Staraliśmy się pokazać w nim polski klimat. Aby go uchwycić kierowaliśmy się przede wszystkim wrażeniami wyniesionymi z poezji Karola Wojtyły. Film jest emocjonalną podróżą przez historię. W trakcie przygotowań i kręcenia filmu otrzymywałem wiele listów od ludzi, także od Wadowiczan, którzy znali Papieża. To była nieoceniona pomoc w realizacji. Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w premierze w mieście, gdzie urodził się Karol Wojtyła. Byłem tam po raz pierwszy i na każdym kroku czuje sie jego wielkiego ducha.

Papież jest dla Polaków ikoną, każdy inaczej go zapamiętał. Jak poradził Pan sobie z tak trudną i wielką rolą?
- Dużym wyzwaniem było zagranie Ojca Świętego jako starego już człowieka. Do takich scen musiałem być specjalnie charakteryzowany. Za każdym razem przyklejanie mi silikonowych fragmentów do twarzy trwało sześć godzin. Bardzo pomocny okazał się też korzystał też Jerzy Łukasiewicz, członek Szwajcarskiego Stowarzyszenia osób z chorobą Parkinsona. Zależało nam na kontynowaniu w drugiej części idei, którą mieliśmy przy części pierwszej. Chcieliśmy stworzyć portret niezwykłego człowieka, jego osobowości - nie naśladując, czy „kopiując” Ojca Świętego, ale interpretując.

Czy ten film będzie polskim towarem eksportowym?
- Film o Janie Pawle II dał Polsce bardzo dużo. Spowodował, że w państwach, gdzie o Polsce wiedziano bardzo niewiele, pojawiło się wyobrażenie o tragedii II wojny światowej w naszym kraju, o latach komunizmu. Pokazał także światu duchowość Polaków. Być utożsamianym z Janem Pawłem II to zaszczyt. Marzy o tym każdy aktor. Nigdy nie wybiorę roli, która zakłamuje człowieka.

Elżbieta PODOLSKA

Fotos filmowy

Wszelkie prawa zastrzeżone Copyright ©exPress dziennikarska agencja usługowa