Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Rozmowa z Bogusławem Lindą
Zarabia tyle, ile przeciętny kierownik
- Czy nakręcenie ,,Sezony na leszcza’’ było zadniem łatwym.
- Byliśmy do jego produkcji naprawdę profesjonalnie przygotowani. Zawsze robiąc film, jako reżyser, jestem na odstrzale. Wiem więc, że muszę go zrobić niemal doskonale, tak żebym sobie nie miał potem nic do zarzucenia
- Łatwiej być aktorem, czy reżyserem?
- Łatwiej aktorem.
- Które zajęcie jest lepiej płatne?
- Też aktorstwo. Zresztą w Polsce nie zarabiamy tak dużo. To są jedynie mity.
- Czy w Polsce z aktorstwa da się wyżyć na odpowiednim poziomie?
- W sumie to zarabiamy tyle, co przeciętny nawet nie dyrektor firmy, a jej kierownik. Proszę pamiętać, że są to sumy i pieniądze, które przypływają nieregularnie i nigdy nie wiadomo, kiedy się skończą. Aktor przestaje być potrzebny i popularny i po prostu nie ma dla niego propozycji. Wtedy nie ma też pieniedzy.
- W szkole średniej uprawiał Pan sport.
- Tak. Boks i judo. Teraz czasem też się to przydaje. Nie lubiłem natomiast gier zespołowych.
- Jakim jest pan ojcem?
- Łagodnym.
- Czy w życiu prywatnym zdarza się Panu przeklinać?
- Gdy sytuacja tego wymaga.
- Co Pan lubi robić, gdy nie kręci Pan filmów?
- Leżeć na kanapie. Chodzić po górach, pływać, ogladać filmy. Wiele jest takich rzeczy, które naprawdę lubię robić.
- Ostatnio brał Pan udział w kilku czatach w Internecie. Czy korzysta Pan na bieżąco z komputera?
- Jestem człowiekiem, który woli żyć niż ogladać życie przez ekran komputera.
- Wyobrażamy sobie Pana jako wielkiego macho, a czy zdarza się Panu wykonywać proste domowe zajęcia?
- To nieprawda z tym macho. Jestem mistrzem w gotowaniu, gotuję w domu, uwielbiam to robić.
- Czy wybiera się Pan może na jakiś krótki urlop podczas wakacji zimowych?
- Urlop, wakacje zimowe, co to takiego? Moja praca jest tak nieregularna, że ja nie wiem, kiedy mam wolne. W tej chwili mam pracę, więc pracuję.
- Czy czasem nie ma Pan dość popularności?
- To bardzo miłe być tak znanym. Natomiast czasem jest to okropne, gdy nie można zrobić kroku spokojnie, czy usiąść z restauracji, żeby wszyscy ci się nie przygladali.
- Co z ,,Krzyżakami’’, kiedy mogą się zacząć zdjęcia do tego filmu?
- Myślę, że latem.
- Przesuwają się więc o pół roku.
- Nie. Broń Boże! Mieliśmy zrobić tzw. zdjęcia uciekające. Miałbyć to tydzieć pracy teraz, ale tak napradę produkcja miała się zacząć latem. Nie zrobimy teraz jedynie tego, do czego potrzebny jest śnieg. To przede wszystkim dlatego, że go nie ma. To, że tych scen nie zrobimy teraz, tylko podczas następnej zimy nie zmienia zupełnie harmonogramu.
- Uda się dopiąć budżet?
- Mam nadzieję. Chociaż teraz, po tym, jak ,,Quo vadis’’ bardzo przekroczyło budżet, wszystkie banki powiedziały ,,stop’’ kredytom.
- Nie będzie szkoda włożonej w przygotowania pracy?
- Takie jest ryzyko tego zawodu, że się przygotowujemy, a potem nie dochodzi do premiery. I cały wysiłek idzie na marne.
- Jest już Jagienka i Zbyszko?
- Oczywiście, wybraliśmy już bohaterów.
- Słyszałam, że na początku były z tym pewne problemy.
- Nie. Było to po prostu profesjonale szukanie ludzi do tych ról. Nie można powiedzieć, że ten będzie grał tę rolę dopóki nie obejrzało się wszystkich, tych którzy się zgłaszają, lub których polecają inni.
- Szukał Pan bohaterów wśród naturszczyków, dlaczego nie wśród aktorów, np. mógł Pan zaangażować Annę Przybylską?
- Nie. To zupełnie odmienne charaktery. Ania pasuje do współczesnych bohaterek. Tu trzeba było szukać całkiem innych ludzi, a przede wszystkim młodych, w wieku 17, 16, 14 lat.
- Powiedział pan, że jest już stary. Czy rzeczywiście Pan tak uważa?
- Powiedziałem to w specjalnych okolicznościach, odpowiadając na pytanie jednego z dziennikarzy. Chciałem dać mu do zrozumienia, że mam już swoje lata i należy mnie traktować jak gówniarza.
Elżbieta Podolska
Copyright ©exPress dziennikarska agencja usługowa
|
|
|
|
|
|
|
Łącznie stronę odwiedziło już 10701 odwiedzający (26361 wejścia) |
|
|
|
|
|
|
|